Żegluję, nie marnuję
Bank Żywności w Olsztynie i Rotaract Giżycko zorganizowali w kilku mazurskich portach punkty odbioru zbędnego jedzenia, które często po rejsach trafiało na śmietnik. Teraz żywność otrzymają podopieczni z organizacji społecznych z regionu.
Turyści przyznają, że przygotowując zapasy na rejs kupują zbyt dużo jedzenia. Do tej pory po zejściu z łódki uczestnicy rejsu zabierali część produktów ze sobą, a część trafiała do kosza. Teraz żeglarze będą mogli przekazać je potrzebującym. W kilku portach na Mazurach powstały punkty odbioru produktów spożywczych.
– Stwierdziliśmy, że trzeba coś z tym zrobić, dlatego wspólnie zorganizowaliśmy tę akcję, aby po rejsach, po tygodniowych pobytach na jachtach, odbierać tę żywność, która pozostaje i przekazywać potrzebującym– mówi Marek Borowski, prezes Banku Żywności w Olsztynie.
Jedzenie można oddać w czterech portach:
- Eko-Marina
- Port Hotel Tajty
- Zielona Zatoka
- Sztynort
Odebrane jedzenie zostanie posortowane, a następnie trafi do lokalnych organizacji społecznych. Ze wsparcia skorzystają: Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii, Stowarzyszenie Promyk, Centrum Integracji Społecznej oraz Stowarzyszenie Podaruj Dziecku Radość.
– Teraz przejmujemy produkty z Banku Żywności w Olsztynie, które zostaną spożytkowane na organizację czasu wolnego, np. na zajęcia kulinarne. Nauczymy młodzież jak przetwarzać żywność czy jak ją oszczędzać – mówi Iwona Radzymińska, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Giżycku.